7 tysiêcy kilometrów na rowerach po drogach i bezdro¿ach Maroka z dwójk± dzieci, w tym kilkumiesiêcznym niemowlakiem – takiego wyczynu dokona³a rodzina Ga³êzów, go¶cie najbli¿szego spotkania z podró¿nikami w Centrum Kultury „Zamek”.
Rozpocznie siê 15 pa¼dziernika o 18:30. Ola, Zbych, Kajtek i Ruta opowiedz± o rodzinnym podró¿owaniu z dwójk± dzieciaków w przyczepie, o nauce jazdy na rowerku na marokañskiej pustyni, o rozszerzaniu diety niemowlaka w podró¿y, o urlopie macierzyñskim, o zamianie na 7 miesiêcy domu na namiot oraz o spe³nianiu ma³ych i du¿ych marzeñ.
Bêdzie to jednocze¶nie pierwsze spotkanie z podró¿uj±c± rodzin± z dzieæmi w ramach zamkowego cyklu „Kultury ¶wiata”.
Kajtostany, w sk³adzie mama Fasola, tata Zbych, Kajtek (2011) i Ruta (2014), jak bociany postanowi³y przezimowaæ w cieple i jak ka¿dy cz³owiek, wykorzystaæ porz±dnie roczny urlop macierzyñski. Gdy majowa Ruta nieco podros³a, spakowali¶my sakwy, rowery upchali¶my do pude³, po¿egnali¶my siê z jesienn± Polsk± i wyruszyli¶my w drogê. Ze wzglêdu na ograniczony bud¿et wybrali¶my miejsce dok±d mo¿na tanio dolecieæ i w okresie jesienno-zimowym mo¿na spokojnie spaæ pod namiotem i turlaæ siê na rowerach z dwójk± ma³ych dzieciaków. Pad³o na Maroko równie¿ ze wzglêdu na „³atwy” powrót wraz z wiosn± i bocianami do Polski. I tak oto byli¶my w siedmiomiesiêcznej rowerowej podró¿y po Maroku i Europie. 30.10.2014 r. polecieli¶my z ca³ym sprzêtem do Malagi, nastêpnie przez Rondê i Gibraltar, ju¿ na rowerach, dotarli¶my do Ceuty, sk±d rozpoczêli¶my trzy miesi±ce w Maroku. Ograniczeni prawnie do tego okresu czasu, zobaczyli¶my tak du¿o jak tylko nam siê uda³o i z Marakeszu samolotem przedostali¶my siê z powrotem do Europy, do Sewilli, sk±d rozpoczêli¶my powrót do domu. Dok³adna trasa nigdy nie by³a nam znana, wszystko klarowa³o siê w drodze, a decydowa³a za nas czasami pogoda, czasami spotkani ludzie, los. Wracali¶my przez Portugaliê, Hiszpaniê, Francjê i Niemcy, a¿ do Polski. Ponad 7 tysiêcy kilometrów pokonali¶my na rowerach. Pewnie jakie¶ drugie tyle samolotami i poci±gami. Jak zwykle jechali¶my niskobud¿etowo (25 €/dzieñ/rodzinê), wiêc by³ namiot, go¶cina miejscowych, pichcenie na kuchence i peda³owanie, ale przede wszystkim WIELKA RADO¦Æ Z BYCIA W DRODZE.
Nie wszystko by³o zawsze ró¿owe. Chwile zw±tpienia przychodzi³y, gdy wszyscy byli¶my g³odni, czasem gdy Kajtek w ¿aden sposób nie chcia³ z nami wspó³pracowaæ albo gdy Ruta, z±bkuj±c, fundowa³a nam kolejn± nieprzespan± noc. Ale pó¼niej wsiadali¶my na rowery, krajobraz powoli zaczyna³ siê zmieniaæ, a za zakrêtem zaczepia³ nas jegomo¶æ zapraszaj±c na szklankê herbaty i poczêstunek albo drogê zastêpowa³ nam dumnie krocz±cy wielb³±d. Wtedy wszystkie zmartwienia odchodzi³y w niepamiêæ.
W je¼dzie z dzieæmi na rowerze nie ma nic nadzwyczajnego. Jak cz³owiek lubi je¼dziæ na rowerze, to posiadanie dzieci wcale nie powinno mu w tym przeszkadzaæ. Wystarczy wzi±æ trochê mniej swoich rzeczy, do³adowaæ ciuchami dzieciêcymi, wybraæ mniej uczêszczane drogi, kompletnie zmieniæ dotychczasowy plan dzia³ania i w drogê. Opowiemy Wam o je¼dzie na rowerze, rodzinnie, z dwójk± dzieciaków w przyczepie, o nauce jazdy na rowerku na marokañskiej pustyni, o rozszerzaniu diety niemowlaka w podró¿y, o urlopie macierzyñskim, o zamianie na 7 miesiêcy domu na namiot, o spe³nianiu ma³ych i du¿ych marzeñ, o rado¶ci, o troskach, o trudnych chwilach, o walce, o byciu w drodze.
Kultury ¦wiata „Kajtostany jak bociany, czyli urlop macierzyñski w drodze.”
15 pa¼dziernika, czwartek, godzina 18:30-20:00
Centrum Kultury Zamek, pl. ¦wiêtojañski 1, Wroc³aw
Wstêp wolny
otomedia.pl
Wracaj do poprzedniej strony »