Znajdujemy siê na rogu Placu Nowego i ulicy Estery. Przed nami Alchemia – lokal w którym ka¿dy z nas kiedy¶ by³, a je¶li nie to zapewne trafi. Zaraz po przekroczeniu progu czujesz, ¿e to miejsce niezwyk³e, przepe³nione duchem Kazimierza. Jest ciemno, duszno i intryguj±co – wszak to pracownia alchemika. Nad kamiennym barem laboratoryjne szk³o, ¶wiece i pó³ki uginaj±ce siê od starych gratów. Kr±¿± s³uchy, ¿e ma³a komnatka z wej¶ciem obok baru wy³o¿ona jest belkami pochodz±cymi z po¿aru monumentalnego ko¶cio³a ¶w. Katarzyny.
W najbardziej przestronnej, stylowej sali g³ównej mnóstwo obrazów oraz zaskakuj±ce wiod±ce przez star± szafê przej¶cie do kolejnej z sal. To tu s±czy siê piwo spogl±daj±c na ciekawe fotografie. Ostatnie z pomieszczeñ Alchemii stanowi kuchnia – prawdziwa, z kredensem i drewnianym sto³em. Od niedawna dzia³a tu równie¿ scena teatralna specjalizuj±ca siê w sztuce nowoczesnej. Jednym s³owem Alchemiê, mimo wielu sceptycznych g³osów, zaliczymy do niezwyk³ych, têtni±cych ¿yciem, wrêcz kultowych wizytówek miasta. Trzeba tu byæ!
Wracaj do poprzedniej strony »